Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Składam ślub, na nich pluć
Nie mogą tego i tego, i tego, tamtego
Polska rodzina, chłopak, dziewczyna
Polsko ma piękna, inteligentna
Uśmiechu doda nam przecież wódeczka
Byleby czysta i ogóreczka
Nie mam serca, pewnie ukradli
Nie mam pieniędzy, a przecież już dali
Wyrzucić za beta, wyrzucić szalik
I jeszcze więcej przegranych mundiali
Przepraszam Pana, przepraszam Pani
Byle gadali, tu słuchaj się księdza
Tata nas bił, tata nie chwalił
Tata co niedzielę w kościele klękał
Murzynek Bambo w Afryce mieszkał
Ale to u nas nie znajdzie miejsca
Jaka inflacja, ty szmato biedna?
To wszystko o nas, ale bez nas
Środkiem szosy śmiało wal
Lecz możemy się zjednoczyć
Oby nie padł tylko strzał