Może gdyby te nasze słowa
Te kamienie rzucane bezmyślnie
W porę złapać zanim spadły na dno serc
Może gdybym wtedy zawrócił
Nigdy ciebie z rąk nie wypuścił
Noc nie daje snu myśli biegną bez tchu
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam
Gdybym wiedział wtedy co teraz wiem
Wiedział ile jest warte, co tracę
I jak łatwo jest zacząć oszukiwać się
A może wiedzieliśmy o tym
Noc nie daje snu myśli biegną bez tchu
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam
Przytulam cię, przenoszę przez ten most
Co jeszcze nie nie spłonął wciąż
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam
To nieprawda, że ciebie już nie mam